Badblood - 2013-07-21 07:48:22

Właśnie... Do tej pracy nie mam tytułu, więc miło by mi było przeczytać wasze propozycje na ten temat. Wiem, że powinnam sama nad tym pomyśleć, bo niby najlepiej się orientuję, o czym jest wiersz, no ale niestety żaden specjalny pomysł nie wpadł mi do głowy.

To ciągłe trwanie w monotonii przyprawiało ją o dreszcze,
bo jeszcze niezmienności nie mogła wytrzymać więcej,
a skołatane serce, zmęczone biciem w klatkach,
dźwiękiem przypominało wycie niemowlaka.
Szarzyzna tego świata dobijała wielokrotnie,
kiedy brakowało światła, a trzeba było iść świadomie.
Jej decyzje były skłonne do bycia niesłusznymi
i też niezbyt pogodne, a jednak trwała przy nich.
Czekała na wynik, pomimo że błądziła.
Pośród stabilności wiotczała jej siła.
Była taka prosta i taka uległa
dla miłości, której nigdy nie była pewna.
Ślepa i naiwnie wierna swym rytuałom
próbowała dorównać zmyślonym ideałom.
To było zakałą, tak tu się działo,
że mimo wielu uczuć, jej wciąż było za mało.
Jaką rolę odegrało to w życiowej akcji kinach?
Czemu wciąż w niewinnych szukana była wina?
Biedna dziewczyna, zakochana na zabój
w nieodpowiednim dla niej chłopaku.
Ze strachu w piachu pogrzebała rozsądek.
Zostało jej serce, a w nim nieporządek
i miało euforię, którą wciąż skażało
niezdecydowanie, ono tutaj trwało.
Takie saldo w tym sukcesie i w tym szczęściu,
ale widoczne, jak brak weny w wierszu.
W deszczu jej łez zwątpienia oraz tępoty
istniało jedno pragnienie, by poczuć jego dotyk.
Kłopoty jak zwykle zaczynały się pięknie,
gdy każde spojrzenie było uzależnieniem,
a kończyły piekłem, bo nienawiść w oczach
uwalniała ostrze, mające moc ognia.

www.my-fantasyonline.pun.pl www.plockieschronisko.pun.pl www.nevrwinter65.pun.pl www.chidorigame.pun.pl www.administratywistki.pun.pl